noun_Email_707352 noun_917542_cc Map point Play Untitled Retweet Group 3 Fill 1

Bartłomiej

Inkubator poszerza horyzonty i daje mocne podstawy do pogłębiania wiedzy również na własną rękę po godzinach pracy.

Ogólna rekomendacja


Inkubator to praca przy prawdziwym projekcie - takim, który faktycznie może czemuś służyć i na nad prawdziwymi problemami, które rozwiązuje się przy pracy i używając prawdziwych narzędzi również wykorzystywanych na co dzień. Jako absolwent Inkubatora widzę z perspektywy czasu, że nie byl to czas zmarnowany.
Inkubator odpowiedział na te pytania, na które nie sposób uzyskać odpowiedzi na studiach. Poszerza horyzonty i daje mocne podstawy do pogłębiania wiedzy również na własną rękę po godzinach. 
Co konkretnie zyskałem? Wiedzę na temat pracy w zespole z różnymi charakterami, obycia z technologiami o których nawet nie miałem pojęcia, że istnieją, umiejętności rozwiązywania problemów - często skomplikowanych - pewności siebie w komunikacji, wiedzę na temat użycia wszelakich narzędzi (VSTS, IIS, MSSQL, Powershell, JMeter, etc etc - możnaby wymieniać dłuuugo), wiedzę nt. testowania (jako procesu i samych testów), baz danych, skryptowania, automatyzacji pewnych procesów, wiedzę o "cyklu życia" aplikacji - np. niezbędną wiedzę o sieci i środowiskach, wiedzę o sposobach i narzędziach do wdrażania... ale chyba przede wszystkim to że "to nie tylko programowanie" - ale też design, dokumentacja, architektura, testy, deployment, maintenance, bazy danych, środowiska, skryptowanie, monitoring etc etc.
No i co najważniejsze  to nie tylko wiedza JAK coś zrobić "by działało", ale przede wszystkim DLACZEGO. Koniec-końców w pracy nad większymi projektami robimy to samo tylko w innej skali, więc gdzie się najwięcej nauczyć praktyki jak nie właśnie w takim przypadku?
Myślę że w Inkubatorze każdy znajdzie coś dla siebie, czy to kodowanie, czy design UI czy coś innego.


1. Co zachęciło Cię do uczestnictwa w programie INKUBATOR?

Wcześniej słyszałem wiele dobrych opinii o Tietoevry. Interesowałem się wtedy m.in. Webówką/C#. Ofertę Tietoevry Healthcare poznałem na targach pracy organizowanych na mojej uczelni. Porozmawiałem trochę z osobą na stoisku (swoją drogą pracujemy teraz w jednym zespole :)) i postanowiłem zaaplikować. Byłem wdzięczny za każdą okazję do słuchania bardziej doświadczonych i chłonięcia ich wiedzy i rad. Sam dział Healthcare dopiero kreował się w Szczecinie, ale był oczywiście częścią większej korporacji, co wiązałem ze stabilnością i wieloma możliwościami potencjalnego rozwoju. No i cóż, nie będę ukrywał: oferta była również płatna - reszta obecnych firm proponowala raczej bezpłatne staże.

2. Największą wartością dodaną programu szkoleniowego Tietoevry według Ciebie jest?

To, że nie uczy tylko "suchego programowania" a tego by soft spełniał określone wymagania, był napisany w oparciu o najnowsze standardy i technologie. Uczy wartości i metodyk pisania oraz testowania kodu i aplikacji, tak jak ich wdrażania czy pracy w określonej metodyce. Podkreśla, by brać pod uwagę również sprzęt i sieć (przez np. architekturę środowisk) -  całego niezbędnego stacku z pracą zespołową włącznie. Tego, co miałoby nam przydać się w przyszłej pracy. No i wyzbywa złych nawyków.

3. Jak oceniasz sam proces szkoleniowy pod względem poziomu materiałów szkoleniowych, atmosfery i zaangażowania osób szkolących?

Na początku musieliśmy przejść przez interview - co również wspominam jako świetne doświadczenie z którego wiele wyniosłem. Wykłady teoretyczne przeplatały się z praktyką i dotyczyły tego nad czym akurat pracowaliśmy. Dodatkowo dostaliśmy tonę materiałów pomocniczych jak np. tymczasowe dostępy do portali jak Pluralsight.
Wykłady były prowadzone przez aktywnych praktyków podparte live-demosami z konkretnymi przypadkami użycia, co pomagało zrozumieć dany temat głębiej - a nie tylko zapamiętać. Zrozumieć - nie wykuć na blachę. Mentorzy pomimo tego, że mieli ogrom swojej pracy to nigdy nie odmawiali nam pomocy - jednak nie robiąc coś za nas a naprowadzając nas na rozwiązanie/pomagając pokonać przeszkody/odpowiadając na pytania czy nawet tłumacząc dany temat głębiej. Wszystko odbywało się w luźnej, koleżeńskiej atmosferze - nigdy nie czułem się zostawiony samemu sobie, nikt z mentorów nie wywyższał się czy nie patrzył z góry. Bogato wyposażony kącik kuchenny też pomagał w socjalizowaniu i relaksie, gdy poziom stresu alarmująco wzrastał :). 

4. Najlepszą reklamą INKUBATOR jest to że… 

To, że po zakończeniu Inkubatora mogłem rozpocząć pracę w "prawdziwym", wiekszym projekcie jako JuniorDev praktycznie z marszu. 


Nauczono mnie wielu rzeczy, również takich o których wcześniej zwyczajnie nie miałem pojęcia, że istnieją. Wyzbyłem się zbyt nawyków. Przyswoiłem ogrom wiedzy i praktyi. Myślę, że to zwyczajnie nieosiągalne na studiach. Tym bardziej, że sam byłem ofiarą choroby o nazwie "nie wiem od czego zacząć". Dzięki okazji nauki od praktyków starałem się chłonąć wiedzę i ich rady.  Zaletą jest równieć to, że uczestnik Inkubatora otrzymuje wynagrodzenie za udział i  slużbowy sprzęt.

Share on Facebook Tweet Share on LinkedIn